Będąc w ciąży zaopatrzyłam się w książeczkę pt.: „Co to znaczy rodzić po ludzku?” wydanej przez Fundację Rodzić po Ludzku. Rozdział 4 tej książki nosi tytuł „Torba do szpitala”. Po jego przeczytaniu stwierdziłam, że powinien brzmieć „Walizka do szpitala” a nawet „ Kilka walizek do szpitala”.
Drogie mamy nie panikujmy i nie pakujmy wszystkiego czego radzą nam podręczniki. Najważniejszy w ciąży jest wywiad. Brzmi to jak cytat z filmu szpiegowskiego ale niestety taka jest prawda – najważniejsza jest sprawdzona informacja.
Moją ciążę przeżywałam w nowym mieście, daleko od rodziny. Najbliższe osoby liczyły sztuk dwie, był to – mój mąż i koleżanka ze studiów. Nic nie wiedziałam o szpitalu, zwyczajach w nim panujących, położnych itp. Jedynym kontaktem z tą placówką był dla mnie lekarz prowadzący ciążę. To od niego dowiedziałam się wszystkiego. Dobrze by było gdyby wasz lekarz był zatrudniony w szpitalu którym chcecie rodzić. Nie każda z nas ma to szczęście rodzić w szpitalach o wysokich standardach. Szpital w którym ja rodziłam, (myślę ,że należy do tych przeciętnych) dysponuje salami poporodowymi na wiele łóżek. Nie ma w nim osobnych łazienek i jest tylko jedna sala do porodów rodzinnych.
Ja swoją torbę spakowałam tak jak poradził mi lekarz. Jeśli chodzi o rzeczy dla nowo narodzonego dziecka nie miałamżadnych. Ginekolog oznajmił, że pieluchy tetrowe i ubranka zapewnia szpital. Po pobycie można było dobrowolnie pozostawić własne 3 pieluchy tetrowe aby wspomóc szpital.
Poniżej zamieszczę spis który znajdziecie w każdej książce czy w artykułach czasopism zajmujących się tematem ciąży i porodu. Od pauzy opiszę swoje uwagi i spostrzeżenia oraz co sama spakowałam.
Torba na czas porodu (za podręcznikiem)
- Ubranie dla mamy (1 lub 2 długie koszulki bawełniane typu T-shirt, szlafrok ew. rozpinany sweter lub bluza, ciepłe skarpetki, kapcie).
– 2 koszule nocne do kolan, szlafrok, kapcie. - Wygodne ubranie dla taty.
– W moim szpitalu trzeba było kupić jednorazowe, sterylne ubranie w cenie ok. 50 zł - Jednorazowe pieluchy w kształcie podpasek.
– Szpital zapewniał własne wkłady sterylne z ligniny. - Jednorazowe chusteczki.
– Tak – jedna paczka na pewno się przyda. - Pielucha lub bawełniana chusteczka (do przecierania twarzy).
– Nie pamiętam żeby trzeba mi było czoło wycierać a był to sierpień. - Woda kosmetyczna w aerozolu do odświeżania twarzy.
– Zbędna rzecz według mnie, nie ma czasu o tym myśleć. - Termofor z gorącą wodą (do okładów) owinięty w podszewkę.
– Zupełnie zbyteczny, prędzej położna każe ci iść pod ciepły prysznic. - Pomadka do ust (wysuszonych podczas długotrwałego oddychania).
– Przydatna ale nie obejdziesz się od szpatułki owiniętej gazą i nasączonej wodą. Szczególnie, że o piciu wody możesz zapomnieć do końca porodu. Nie musisz jej przynosić z domu, wystarczy poprosić położnej. - Ulubiona muzyka.
– Może się przydać na pierwszą fazę, czyli od pierwszych skurczów, potem zupełnie nie ma na to czasu. - Coś do jedzenia i picia (szczególnie dla męża).
– Z tym się zgodzę. Najważniejsza jest butelka niegazowanej wody mineralnej. - Dla chętnych aparat fotograficzny.
– Niezbędny! Mąż towarzyszący w porodzie musi zachować zimną krew do jego obsługi.
Konieczne dokumenty:
- Grupa krwi i czynnik Rh (oryginał).
- Przy ujemnym Rh (Rh-) – badanie na obecność przeciwciał anty Rh.
- Zrobione po 32. Tygodniu HBS – badanie krwi na nosicielstwo antygenu wirusa żółtaczki zakaźnej.
- Odczyn WR – badanie w kierunku kiły (robione dwukrotnie na początku i pod koniec ciąży).
- Wynik USG zrobionego po 36 tygodniu ciąży.
- Ostatnia morfologia i badanie moczu.
- Wynik badania na obecność HIV.
- – Nic na temat tego badania nie usłyszałam od swojego lekarza. W szpitalu też nie był wymagany. Można go zrobić tylko na własną prośbę i za własne pieniądze. Uważam, że powinien być obowiązkowy i refundowany przez państwo.
- Dowód osobisty
- Aktualna książeczka ubezpieczeniowa.
– W moim mieście wszystkie placówki medyczne wymagają okazania aktualnej legitymacji. - Karta przebiegu ciąży.
- Ew. zaświadczenie ze szkoły rodzenia.
– Nikt o to mnie nie pytał przy przyjmowaniu na oddział, po za położną już w trakcie porodu. - Skierowanie do szpitala.
– Lekarz wypisuje ci je na ostatniej wizycie przed terminem porodu. - Nr NIP pracodawcy lub własny jeśli prowadzisz własną działalność.
Kochane mamy, zaczerpnijcie przede wszystkim wiedzy o zwyczajach panujących
w szpitalach w których zamierzacie rodzić. Jeśli nie macie żadnej znajomej mamy a nie wierzycie do końca temu co mówi wam lekarz, dobrze jest się wybrać na odział położniczy. Zawsze na korytarzach przed wejściem można spotkać świeżo upieczoną mamę i po prostu zapytać.