Rate this post

Alan Stewart właśnie ukończył II stopień studiów medycznych na Southern Cross University i zyskał miano magistra. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że Australijczyk ma 97 lat. Jak widać na naukę nigdy nie jest za późno.

Pan Alan urodził się 7 marca 1915 roku. Wraz ze swoją rodziną – sześciorgiem dzieci, dwanaściorgiem wnuków i sześciorgiem prawnuków zamieszkuje piękne terytoria Australii. Tytuł magistra nauk klinicznych jest jego czwartym tytułem w karierze. Ma on już na swoim koncie tytuł magistra stomatologii, magistra chirurgii stomatologicznej, które zdobył w latach trzydziestych. Kolejne lata poświęcił na praktykę stomatologiczną i rozwijanie wiedzy w tym kierunku.

Swoją ponowną przygodę z Uniwersytetem żądny wiedzy staruszek rozpoczął ponad dziesięć lat temu. Wówczas to kształcił się w katedrze prawa, gdzie w 2006 roku zyskał tytuł magistra nauk prawniczych. Wtedy też po raz pierwszy został wpisany do księgi Guinnessa.

W wieku 92 lat stwierdził jednak, że czas ucieka, a człowiek powinien realizować swoje pasje, zainteresowania, poznawać nowych ludzi, a wiek nie powinien tutaj być żadną przeszkodą, dlatego też podjął decyzję o studiach medycznych. W cztery i pół roku ukończył sześcioletni kurs letni i tym samym zyskał kolejny tytuł. Tytuł, który zapewnił mu ponowne umieszczenie w księdze Guinnessa.

Oprócz świetnego stanu umysłu pan Alan może pochwalić się również doskonałą kondycją fizyczną – codzienne spaceruje, regularnie medytuje, spotyka się z przyjaciółmi, gra w brydża, a i dla najbliższych zawsze znajdzie czas. Jak podkreśla sędziwy adept nauki „Nigdy nie jest za późno, aby rozwijać umysł, poznać nowych przyjaciół i osiągnąć coś wartościowego”. No cóż, pozostaje nam tylko pozazdrościć takiego hartu ducha. Panu Alanowi gratulujemy, kto wie może zdecyduje się on jeszcze na jakiś dodatkowy fakultet. Czas pokaże.